Ten przepis był mocno inspirowany przepisem na Ljutenicę który ostatnio pokazał się w Lawendowym Domu. Od razu jak zobaczyłam kolorowe słoiczki tknęło mnie, że tak mógłby wyglądać sos do nachos. Taki pomidorowy, z kawałeczkami papryki. Jak pomyślałam, tak zrobiłam. No i świetnie, bo wyszedł taki jak miał być, teraz będzie czekał na gości, albo filmowe wieczory z mężem. :-)
Paprykowo-pomidorowy dip do nachos
1,5 kg pomidorów (mile widziana lima)
1 kg papryki (różnokolorowej)
6 ząbków czosnku
3 łyżeczki soli (ale to już indywidualna sprawa)
1 duża ostra papryczka
łyżka oliwy
Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, pokroić, a następnie przetrzeć blenderem. Podgrzewać w garnku do momentu odparowania połowy wody. W tym czasie upiec paprykę (15 minut w temperaturze 200 st. z termoobiegiem, do momentu, aż skórka będzie czarna). Paprykę obrać ze skóry, pokroić (sok z wewnątrz dodać do pomidorów) i dodać do pomidorów. Rozdrobnioną ostrą papryczkę i przetarty czosnek dodać do pozostałych składników. Przyprawić solą i gotować jeszcze około godziny. Zapasteryzować słoiczki, jeśli chcemy przechowywać je dłużej, jeśli nie, myślę, że spokojnie wystarczy im na jakiś tydzień lodówka.
Filmowe wieczory z mężem, fajnie :)
OdpowiedzUsuńGosiu, napisałam właśnie do Ciebie... zobacz może Cię to zainteresuje.
na filmowe wieczory.. pyszne towarzystwo :-)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, z naczosami musi być pyszne ! szczególnie przy wciągającym filmie :))
OdpowiedzUsuń