Przez wiele lat niekwestionowanym królem pizzy w naszej rodzinie był mój tata. Do czasu, aż zepsuł się jego piekarnik i postanowił zdradzić swój tajemny przepis, pozyskany jeszcze od kolegi ze studiów.
Od tamtej pory wgłębiałam się w tajniki robienia tego niezwykłego "placka" i na chwilę obecną tydzień bez pizzy to w naszym domu tydzień stracony. Ciasto robi się niezwykle szybko i prosto. Dodatki wg uznania i upodobań, a efekt - szanse na to, że skusisz się kiedykolwiek na zamówienie pizzy przez telefon maleją do zera.
Niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia upieczonej już pizzy, ponieważ jak tylko zapach zaczyna roznosić się po domu, wszyscy czatują przy stole na moment jej podania. :-)
Ciasto na pizzę
2 kubki mąki
3-3,5 g drożdży
pół kubka ciepłej (nie gorącej, nie letniej, tylko ciepłej) wody
2 łyżki oleju
sól
Drożdże rozpuszczamy w wodzie. Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy drożdże rozpuszczone w wodzie, olej i sól. Szybko wyrabiamy gładkie, miękkie i elastyczne ciasto. Przykrywamy miskę ściereczką i pozwalamy aby ciasto podwoiło swoją objętość.
W międzyczasie ścieramy na tarce ser żółty (mile widziana mozzarella, ale inny też może być) i przygotowujemy pozostałe dodatki (pieczarki, salami, tuńczyka, oliwki, kukurydzę, lekko podsmażonego kurczaka, czy co tam kto innego lubi - proporcje i konfiguracja dowolna)
Wyrośnięte ciasto rozkładamy na posmarowanej olejem blasze, smarujemy przecierem pomidorowym, posypujemy ziołami (oregano obowiązkowo, ale ja dodaję również zioła prowansalskie i czasami paprykę). Posypujemy serem żółtym, i na samym końcu pozostałymi dodatkami.
Pieczemy w nagrzanym do 200 stopni piekarniku przez około 15 minut.
zrobiłam. wyszła bardzo smaczna. dzięki za przepis ;)
OdpowiedzUsuńhttp://kuchennezmagania.blogspot.com/2011/08/pizza.html