sobota, 12 marca 2011

Niepodzielnie panująca królowa - czekolada

Zorganizowany w tym roku przez Atinę "Czekoladowy weekend" sprawił, że na blogach zrobiło się niezwykle słodko, a dokładniej rzecz biorąc czekoladowo!
Dorotus76 też nieźle zmotywowała do pracy gotujące blogerki, bo na wielu odwiedzanych przez mnie blogach pojawiła się "domowa nutella".  Ja też nie potrafiłam przejść obojętnie obok tego przepisu. A efekt - mój mąż co prawda nie zapałał do niej miłością (miałam na myśli nutellę, nie Dorotkę), za to Hubert mógłby ją wyjadać tonami (ale mama mu nie pozwala ;-)).

Krem orzechowo-czekoladowy

80 g orzechów laskowych
3/4 szklanki mleka słodzonego mleka skondensowanego
90 g gorzkiej czekolady
3 łyżki miodu

Orzechy podprażyć na patelni i usunąć z nich skórki. Następnie zmiksować w malakserze na płynną masę (i tutaj należy uzbroić się w cierpliwość, bo zajmuje to dosyć długo). Wg oryginalnego przepisu, powinny mieć konsystencję w miarę gładkiego, tłustego płynu, mnie starczyło jej tylko tyle, żeby uzyskać postać masła. :-)

W garnku umieścić mleko, miód i pokruszoną w kostkę czekoladę. Podgrzewać na małym ogniu do czasu połączenia składników. Jeszcze ciepłą mieszankę wlać do orzechów i zmiksować na gładką masę. Przelać do przygotowanych wcześniej słoiczków i odstawić do ostygnięcia.

Jak spożywać sporządzoną miksturę chyba nie trzeba tłumaczyć nikomu. :-)

1 komentarz:

  1. O tak, chodzi za mną coś słodkiego od jakiegoś czasu, to z pewnością czekolada!!! Ta mi jak najbardziej odpowiada:).

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wszystkie pozostawione u mnie komentarze! :-)