Ostatnio u mnie, na prawdę jedna wielka karuzela, w głowie się
kręci od nadmiaru zdarzeń i wrażeń. Stąd też w głowie powstałą pewna
myśl, ulotne marzenie... O dniu w pidżamie, z książką i herbatką w ręce.
Tak do zanudzenia. Myślicie, że to możliwe? Hmmm, może na emeryturze.
;-)
Tymczasem chciałam pokazać Wam album, harmonijkowy,
który może również pełnić funkcję folderu na zdjęcia i zamieszkać tym
samym na jakiejś półeczce. Pięknie obfotografowany przez Dziewczyny.
Chyba udało nam się stworzyć mały tandem. One robią zdjęcia, ja im
album, a potem one zdjęcia albumowi itd.... :-) Baaardzo mi się podoba
taka współpraca.
albumik CUDO!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny, masz zdolności. :)
OdpowiedzUsuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńbardzo pięknie zrobione:)
OdpowiedzUsuń;) oj tam zawsze piękne...ale ta myśl o pidżamie ...powalająca :D
OdpowiedzUsuńdziękuję :-) no z tą pidżamką, to rzecz jasna marzenie ściętej głowy ;-)
OdpowiedzUsuń