Gdzie byłam i co robiłam gdy mnie tutaj nie było? Długo by opowiadać, ale nie warto zbyt długo się nad tym zatrzymywać, w końcu to już przeszłość. :-)
Dzisiaj za to, z ogromną przyjemnością wracam. :-) Zrobiłam tym razem coś dla siebie. Z założenia ma to być coś na kształt artjournalu :-), a co z tego jeszcze wyjedzie, czas pokaże :-).
Za piękne zdjęcia dziękuję ogromnie Justynie. :-)