niedziela, 29 sierpnia 2010

Planowane powiększenie rodziny

Nie, nie, nie jestem w ciąży, chociaż Hubert marzy o braciszku, a Lenka z pewnością chętnie zaopiekowałaby się dzidziusiem. Po prostu po długich pertraktacjach wstępnie zgodziliśmy się na rybkę. No dobrze, jeśli chodzi o ścisłość, dwie rybki, tak, żeby każdy po sprawiedliwości miał swoją jedną.
To, że dzieciaki przeżywają ten fakt, jest sprawą zrozumiałą. Ale my też się przejęliśmy "powiększeniem rodziny". Od razu jak dzieciaki zasnęły, rozgorzała dyskusja, gdzie i jaką kupić, że się nie znamy, bo w dzieciństwie nie mieliśmy, no i co począć jak któraś z rybek zacznie "pływać na brzuszku"...
Na razie doszliśmy do porozumienia, że przed zakupem przyszli opiekunowie pływających stworzonek muszą wykazać się odpowiedzialnością i sumiennością w sprzątaniu zabawek. Co prawda tatuś, jak to tatuś, próbował uwolnić swoją małą księżniczkę od poważnych zobowiązań, ale pozostałam nieugięta, jak wszyscy, to wszyscy, niunia też!
No i zobaczymy, co z tego wyjdzie...

piątek, 27 sierpnia 2010

sezon ogórkowy pełną gębą


Osobiście uważam, że robienie przetworów ma w sobie coś z czarnej magii. To trzeba coś zamieszać, to postukać, że nie wspomnę o szeregu ścisłych zaleceń i zabobonów dotyczących tego, kiedy można się oddać upychaniu lata do słoiczków. :-)
Dlatego też, po klęsce ogórków kiszonych sprzed trzech sezonów, w zeszłym roku postanowiłam ściągnąć wysoce wykwalifikowaną pomoc w postaci mojej babci, która cierpliwie pewnego lipcowego dnia uchyliła mi rąbka tajemnicy sukcesu swoich ogóreczków.
A oto i jej złote zasady:
W każdym słoiczku (o pojemności około 1 l) powinny się znaleźć następujące akcesoria wspomagające kiszenie: pół pałeczki chrzanu, gałąź pokrojonego kopru, 2-3 ząbki czosnku. Do kompletu dokładamy umyte, namoczone i przekłute ogórki. Całość zalewamy roztworem wrzącej wody i soli (w proporcjach 1 litr wody na 30 ml soli).
Słoiczki zakręcamy, stawiamy na jakiś czas na zakrętce, po czym wynosimy do piwnicy i konsumujemy przez całą zimę (o ile wystarczy ich na tak długo).